O Emocjach słów kilka-Kartezjański Zachwyt
Kartezjusz powiedział kiedyś że „świadectwem przeciętności jest niezdolność
do ulegania entuzjazmowi”. Warto przypomnieć iż Kartezjusz pomimo tego
że był filozofem, świat zapamiętał go głównie jako matematyka, ba! W dodatku
matematyka który cały świat próbował określić za pomocą rozumowania matematycznego.
I gdzie tu, między ciągami liczb wzorów i równań znaleźć coś co morze nas
zachwycić?
I jeśli próbujemy dosłownie wszystko uzasadnić, udowodnić czy dowieść
jak dać się zaskoczyć? jakże nam ludziom świadomym sztuki potrzebny jest taki kartezjański zachwyt. Cóż nam z tego iż
znamy wszystkie skale muzyczne, interwały i formy kompozycyjne, cóż nam z tego
że znamy styl, nurt malarski i rozmiar obrazu i cóż z tego że znamy formę
literacką, ilość wersów czy użyte środki stylistyczne jeśli nie potrafimy się
zachwycić. Tak po prostu. Gdy Leonardo Da Vinci namalował Mona Lise wywołała
ona powszechny zachwyt, dzięki swoim wybitnym umiejętnością malarskim sprawił
że tajemnicza kobieta wodzi za nami wzrokiem. Dziś nikogo to już nie dziwi,
dziś już nikogo nie dziwi fotorealizm ponieważ każdy z nas ma aparat wbudowany
w telefon, dziś już nikogo nie dziwi umiejętność grania na instrumencie bo mamy
muzykę elektroniczną auto tune i "polepszacze brzmienia".
Nie chce tu bynajmniej umniejszać roli jaką wnosi fotografia czy nowe technologie, nie w tym rzecz i absolutnie nie krytykuje postępu technologicznego i absolutnie nie nawołuje tutaj do taniej kochliwości czy rozwodzenia się nad każdym kiczowatym nawet przejawem ludzkiej chęci i dobrej woli. Nawołuje raczej do tego by docenić to co faktycznie docenienia jest warte, raczej chciałbym zaprosić do tego by zapomnieć że jesteśmy ludźmi z dostępem do wszelakiej wiedzy w kieszeni, ze skończonym wieloletnim przygotowaniem z dziedziny plastyki muzyki wiedzy o kulturze i literaturze i popatrzeć na świat jak dziecko, dziecko pełne entuzjazmu i chęci poznawania. Mój telefon pełny jest z pozoru chaotycznych zdjęć i mimo iż natura ma przed nami już bardzo mało tajemnic ja i tak chce uwiecznić niesamowite ułożenie drzew względem linii kolejowych pięknym widokiem na z pozoru zachwaszczone urwisko lub szczególnie ciekawym kątem ułożenia długopisu względem płaszczyzny kartki.
Nie chce tu bynajmniej umniejszać roli jaką wnosi fotografia czy nowe technologie, nie w tym rzecz i absolutnie nie krytykuje postępu technologicznego i absolutnie nie nawołuje tutaj do taniej kochliwości czy rozwodzenia się nad każdym kiczowatym nawet przejawem ludzkiej chęci i dobrej woli. Nawołuje raczej do tego by docenić to co faktycznie docenienia jest warte, raczej chciałbym zaprosić do tego by zapomnieć że jesteśmy ludźmi z dostępem do wszelakiej wiedzy w kieszeni, ze skończonym wieloletnim przygotowaniem z dziedziny plastyki muzyki wiedzy o kulturze i literaturze i popatrzeć na świat jak dziecko, dziecko pełne entuzjazmu i chęci poznawania. Mój telefon pełny jest z pozoru chaotycznych zdjęć i mimo iż natura ma przed nami już bardzo mało tajemnic ja i tak chce uwiecznić niesamowite ułożenie drzew względem linii kolejowych pięknym widokiem na z pozoru zachwaszczone urwisko lub szczególnie ciekawym kątem ułożenia długopisu względem płaszczyzny kartki.
Zachwyt. O ile ludzkość była by lepsza gdybyśmy częściej patrzelibyśmy w
niebo w innym celu niż przeklinanie na pogodę, gdybyśmy zastanowili się
codziennie przez moment nad celem naszej drogi, nad ścieżką którą podążamy czy
chociaż na chwile rozejrzeć się po
widokach, które mamy dookoła. Obserwujemy dziś swoiste zjawisko
"habituacji" czyli uodpornienia na bodźce które są nam podawane
często. I by nie być tylko gołosłownym patetycznym głosem chciałbym poszukać
sposobów na odwrócenie tego trendu. Szukaj inspiracji w tym miejscu w którym
akurat jesteś spoglądając przez swoje okno doszukuj się czegoś niespotykanego w
swojej codzienności. Przyjmij że wszystko może być sztuką jeśli tylko
odpowiednio to zinterpretujesz. I kończąc ten przydługi wywód chciałbym żebyśmy
próbowali wdrożyć trochę zachwytu do naszej szarości, naprawdę nasze życie się
poprawi
Tomszu
Bardzo przyjemnie się czytało ten "przydługi wywód" :) I zgadzam się z Tobą, przyda nam się w życiu duża dawka zachwytu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To uderzyłeś w czuły punkt. W naszym podróżniczym składzie mamy matematyka, więc doskonale wiem, że liczby, rachunki, zadania, równania zachwycają tak samo jak dobra książka, obraz, czy muzyka. Tym bardziej, że cały świat wokół nas złożony jest z matematyki. Tylko niektórzy tego nie widzą.
OdpowiedzUsuń